wtorek, 11 września 2012

CAŁA SIE TRZĘSĘ ZE ZŁOŚCI,Z NIEMOCY,Z BEZSILNOŚCI....

JESTEM TYLKO CZŁOWIEKIEM I NIESTETY,ALE MOJE NERWY WYGRAŁY Z CIERPLIWOSCIA.

CIERPLIWOSC POSZŁA DO KĄTA...

PSYCHIKA JEST DO TEGO STOPNIA ROZMEMŁANA,ZE NIE RECZĘ JUZ ZA SIEBIE...

JEDNO WIEM JUZ NAPEWNO-DALEJ  W TAKIM OTOCZENIU NIE DA SIE ŻYĆ!!!

-to,ze ONA wyzywa,juz nie tylko nas,ale tez znajomych,ktorzy do nas przychodza,
-ze kaleczy psa,rzucajac w niego kamieniami,czy zasypujac podworko patykami z kolcami,
-wyrzuca smieci na nasza posesje,
-wyglasza obrazliwe komentarze pod byle pretekstem.
-atakuje mnie na ulicy...
TO WSZYSTKO JEST MAŁA PESTKA,NIEGODNA UWAGI STROZÓW PRAWA...!!!!

WAZNE JEST TYLKO TO CO ONA ZMYŚLI I OPOWIE...
sa to zreszta takie bzdury,ze normalny człowiek,logicznie myslacy-rozesmiałby sie...
fałszywe,niepotwierdzone pomowienia i oskarzenia
ALE  KWALIFIKUJA SIE JAKO CIEZKIE WYKROCZENIA...!!!


ja prosze o pomoc,a w zamian dostaje po łbie...
nie ma do kogo zwrocic sie o pomoc...
zostaje tylko samoobrona i samosąd.
ze nie wolno?
PRZECIEZ NIE MA PRAWA,NIE MA PARAGRAFÓW...WIĘC O CO CHODZI...???
LUDZIE...JAK KTOS TO CZYTA...POMOZCIE MI!!!!!!!!!!!!!
ja juz naprawde nie mam siły!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wlasnie po 2-miesiacach otrzymalam odpowiedz w sprawie mojego zgloszenia do Strazy Miejskiej.
I co?
ano wlasnie:
pismo pierwsze:
-w zwiazku z pani zawiadomieniem o wykroczeniu, przeprowadzono rozmowe ze  Stanisławą J. pouczajac ja i nakazujac zaprzestania stosowania czynow majacych znamiona wykroczenia w swietle obowiazujacego prawa.
TYLKO TYLE I AZ TYLE....
pismo drugie:
/tym razem adresowane do syna i synowej,a dotyczace PIESKA./
dziwne,bo zawsze na mnie adresowane byly podobne pisma...ale mnie juz "załatwiła"wiec teraz pora na innych członkow rodziny.
straszą grzywną,skierowaniem sprawy do sadu itp.
za brak  higieny na swojej posesji...tzn.ze pies robi siku i kupe na naszej posesji,co przeszkadza włascicielom innych posesji...?????
innych posesji tzn.tej wiedzmie...tylko i wyłacznie...bo wszyscy wokół maja tez pieski i tez sie te pieski  tak samo zachowuja.
WIEDZMA NIENAWIDZI WSZELAKICH ZWIERZAT...!!!
NIGDY TEZ NIE MIAŁA ZADNEGO ZWIERZAKA...!!!
a tak na marginesie,to mamy zadbany i ogrodek i wokol posesji...nie znajdzie sie tam napewno zadne psie gowno...tylko,ze nikt tego nie sprawdzi,ale wypisywac takie głupoty potrafi.
jednym słowem:NALEZY POZBYC SIE PSA,BO PRZESZKADZA TO WIELMOZNEJ HRABIANCE!!!
A SWOJA DROGĄ TO SKĄD KOMENDANT STRAZY MIEJSKIEJ  MA PEWNOSC,ZE MAMY PSA?
SPRAWDZAŁ?
A SPRAWDZIŁ TEZ MOZE ILE TO GÓWIEN LEŻY NA POSESJI?
poszla na rozmowe w danej sprawie,miala okazje wykazac sie swoja wybujała wyobraznia !
Oczywiscie nakłamała i oczywiscie uwierzono jej na słowo!
JA ZŁOZYŁAM SKARGE,A MOI BLISCY OBERWALI!!!!!!!!
A JA ZNOWU NIE OTRZYMALAM POMOCY!
Ja mam dowody,w postaci filmu,zdjec...widzieli te dowody tez funkcjonariusze Strazy Miejskiej.
ONA tylko gada....
Znowu przekupiła?
co o tym wszystkim myslec?
ja juz nie wiem na jakim swiecie ja zyje...a moze w jakim  kraju?

Jak mogł komendant Strazy Miejskiej w ten sposob zareagowac?
ONA robi,co jej sie podoba i na co ma w danej chwili ochote,albo co jej przyjdzie do tego durnego łba,a nas strasza sądami i roznymi karami...za nieudowodnione bzdury.
Bo ONA pójdzie i wymysli jakas historyjke.
Na jej głupoty reaguja błyskawicznie,grozac nam roznymi rodzajami kar.
OBŁĘD!!!
TO JEST JUZ TOTALNA PARANOJA!!!!!!!!