poniedziałek, 4 czerwca 2012

samotna walka,to jak walka z wiatrakami.
Sama przeciw urzedasom,ktorych los innych,a zwlaszcza pokrzywdzonych absolutnie nie obchodzi.
A co sie dziwic w panstwie bezprawia.
Zmuszona bylam zwrocic sie o pomoc fachowa,czyli do prawnika.
Mam szczescie,ze trafilam do czlowieka,ktory nie powiedzial"nic sie nie da zrobic",tylko wzial sprawe w swoje rece.
Okazuje sie,ze Trybunał Konstytucyjny napewno tym sie nie zajmie,to nie jego dzialka , nie w takiej sprawie.
Bedzie ponowne pismo do Prokuratora Generalnego.
Terminu nie ma-odwolanie od pisma,ktore otrzymalam-jak najbardziej  !
Bedzie napisane fachowo.
W poprzednim pismie ,piszac sama ,popelniłam błedy,niedopuszczalne jak sie okazało.
Tylko ,ze ten dobry ,bezinteresownie pomagajacy mi prawnik moze jedynie pomóc w napisaniu pisma...nie ma wpływu na decyzje tych z gory.
A ja ciagle mam nadzieje,ze jednak sprawiedliwości stanie sie zadość ...
Znowu czekanie....kiedy to sie skonczy???